Większość z Was dziś umieści pełne miłości posty , a ja wrzucam dywany . To też tak poniekąd moja miłość - do szydełka :-)
Wiecie jak to jest - szewc bez butów chodzi :-) i ze mną było tak samo - był w domu nieduży udzierg na podłogę ,ale ,żeby zrobić taki do salonu , to zawsze czasu brakowało . Mieliśmy taki zwyczajny , trochę niepasujący do niczego ;-) ,ale w sklepie miał inny odcień , a że dywan był potrzebny , bo dzieciak na ziemi większość czasu się turla .. no i był i był . W sumie , to już nawet do niego się przyzwyczaiłam ;-) ,aleee .. obiecałam sobie ,że na Święta Bożego Narodzenia będzie nowy , własnoręcznie zrobiony i już . A jak to przed Świętami - zajob straszny , zamówień masa , pracy w domu od groma, a czasu jakoś tak mniej i mniej .. no ,ale zawzięłam się - w noc przed Wigilią powstał kolejny szarak :-) Poszłam spać nad ranem ,ale było warto było . Pokój wygląda inaczej , lepiej . Utrzymanie takiego dywanu w czystości to też bułka z masłem - świetnie się odkurza , jak jest potrzeba to wrzucam do pralki i gotowe .
Poniżej kilka takich , które powstały w mojej pracowni :-)
Wiecie jak to jest - szewc bez butów chodzi :-) i ze mną było tak samo - był w domu nieduży udzierg na podłogę ,ale ,żeby zrobić taki do salonu , to zawsze czasu brakowało . Mieliśmy taki zwyczajny , trochę niepasujący do niczego ;-) ,ale w sklepie miał inny odcień , a że dywan był potrzebny , bo dzieciak na ziemi większość czasu się turla .. no i był i był . W sumie , to już nawet do niego się przyzwyczaiłam ;-) ,aleee .. obiecałam sobie ,że na Święta Bożego Narodzenia będzie nowy , własnoręcznie zrobiony i już . A jak to przed Świętami - zajob straszny , zamówień masa , pracy w domu od groma, a czasu jakoś tak mniej i mniej .. no ,ale zawzięłam się - w noc przed Wigilią powstał kolejny szarak :-) Poszłam spać nad ranem ,ale było warto było . Pokój wygląda inaczej , lepiej . Utrzymanie takiego dywanu w czystości to też bułka z masłem - świetnie się odkurza , jak jest potrzeba to wrzucam do pralki i gotowe .
Poniżej kilka takich , które powstały w mojej pracowni :-)
Niebiesko - granatowy zamieszkał u wspaniałej Agnieszki z Różanej Pracowni :-)
A to mój szarak :-) Wykończyłam go falbanką :-)
Soczysty róż / fuksja trafiła do pokoju pewnej malutkiej dziewczynki :-)
Kolejny w kolorze szarym trafił do pokoju dzieci u Karoliny :-)
Zdjęcia dzięki uprzejmości Villa Nostalgia <3
Pozdrawiam ! :-)