piątek, 13 maja 2016

Gdzie ten chleb ..? I o owadach :-)

Ostatni post w Lutym - eee nie ma tak źle ;-) , myślałam ,że będę musiała z niego pajęczyny ściągać :-)

Tak sobie rozmyślałam ostatnio ,że już dawno , oj dawno chlebem u mnie w domu nie pachniało .. nie ,żebym pieczywa nie kupowała :-) , chodzi mi o taki swojski , przez siebie samą upieczony ..
No i choćbym na rzęsach stanęła i cuda wyprawiała - brakuje mi czasu jak jasna cholera . Może dobrym sposobem było by wstawać o 6 nad ranem ,żeby ta doba jakaś dłuższa była ..? Tylko kiedy czas na sen ..? No leci ta godzina za godziną i za nic na świecie nie chce zwolnić ..
Ale chleb upiekę , żeby trochę "uduchowić" ten dom :-)

Na zewnątrz pogoda iście letnia , wiosna jakby o nas zapomniała i przyszło lato :-) Fajnie .. w końcu mogę z szydłem na zewnątrz posiedzieć .. i skoro wszystko budzi się do życia u mnie powstały bzykolce :-)

Jedna to kultowa , znana wszystkim Maja , a dwa pozostałe to Muchole - Olbrzymki .
Sezon na owady oficjalnie rozpoczęty :-)