sobota, 30 marca 2013

Święta , święta ! Wesołego ALLELUJA :-)


No niestety , tak jak wszyscy prorokowali - Wielkanoc zaskoczyła Zimę .
Wczoraj niespodzianka ( niemiła ) - wstaję , a za oknem biało . Dzis cieplej , przyjemniej , aż miło było iśc z koszykiem do kościoła . Niestety , na jutro zapowiadają znów opady . No i co zrobic ? Rady nie ma , trzeba cieszyc się tym ,co się ma :-)
U Nas w domu już Święta . Dzisiaj dokonałam ostatnich poprawek i basta , teraz laba z rodziną . Co prawda oprócz porządkowania do roboty nic nie miałam , bo Wielkanoc spędzamy a to u teściów , a to u rodziców .

Odnośnie Świąt - wiem , wiem ,że prezenty "na Zajączka" są tylko dla dzieciaków , no ,ale przecież my dla swoich rodziców dziecmi jesteśmy cały czas :-) ,więc napomknęłam delikatnie ,że marzy mi się książka kucharska Elizy Mórawskiej ( chyba nikomu nie muszę jej przedstawiac ) White Plate - slodkie .
Ową Panią czytam od ho ho i co bym nie robiła z jej przepisu - zawsze ,ale to zawsze smakuje ! Niestety , czytanie w internecie , a trzymanie książki w ręku ,to zupełnie coś innego. Uwielbiam zapach druku , dotykac , kartkowac - aaaaah !
Tak więc "zajączek" w postaci moich rodziców kilka dni przed spełnił moje marzenie i White Plate jest już w moich rękach . Nie muszę chyba dodawac ,że codziennie ją przeglądam , czytam i już planuję co i kiedy upiekę , a przepisów jest masa . Osobiście najbardziej lubię proste , nieskomplikowane .
Wracając do prezentów - Wielkanocny Zając był hojny , bo do książki dołączone było piękne wilkinowe serce z domkiem ! Dziękuje , dziękuje , dziekuje ! :-)









A wszystkim Wam życzę radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy !

czwartek, 21 marca 2013

W oczekiwaniu na WIOSNĘ :-)

No cóż .. pogoda za oknem nie nastraja wiosennie .. zimno , wietrznie i śnieżnie ! Ot , nasza wiosna , a Wielkanoc tuż , tuż ..
Mimo wszystko , małymi kroczkami zaczynami przygotowania do Świąt :-) Zakupiłam już jajka ,żeby porobic dekoracje - myślę ,że w weekend będą gotowe , z córeczką lepimy z masy solnej zajączki , jaja , nawet motyle ! i pieczemy w piekarniku - ile bałaganu i ile radości ! :-)
I właśnie tak pomału w domowym ciepełku wyczekujemy wiosny ..

Tym czasem pokażę Wam przemiły prezent , niespodziankę od mojego M.


 
Postawię w nim żonkile :-)
A tutaj kawałek kuchni i mój wymarzony koszyczek na pieczywo ! Szukałam , szukałam i znalazłam :-) W dodatku na dnie ma piękną "poduszeczkę" !





 

środa, 13 marca 2013

Skarpetki ..czyli jak przedłużyc czas na pójscie spac :-)

Dobijała 1:30 w nocy , kiedy zorientowałam się ,że moja córka nie ma absolutnie żadnych czystych skarpetek na jutro . A dodam ,że o to nie trudno , bo co rusz coś wyleje i w to wdrepta , więc zmieniamy je średnio 2-3 x na dzień :-) Zatem nie pozostało mi nic innego jak włączyc pranie - tym samym mam nadprogramową , przymusową wolna godzinę ..

Postanowiłam w tym czasie pokazac Wam mój wianek , który zrobiłam sama , i z którego jestem bardzo dumna :-)

 

A tu proszę sprawczyni całego nocnego zamieszania . Moja Słodka O.
 
 

poniedziałek, 4 marca 2013

Dom



Kupując dom , założenie było takie , iż będzie on w stylu bardziej nowoczesnym . Tak , zdecydowanie bardziej woleliśmy proste meble , minimalizm w dodatkach ( co ma swoje plusy , nie trzeba zbyt wiele sprzątac :-) ) . Cale szczęście ,że kuchnia spodobała nam się klasyczna ! Teraz , gdy już trochę sobie mieszkamy , wiem , jak chcę ,aby mój dom wyglądał . Zakochałam się na zabój w wiejskich , prowansalskich wnętrzach . Wiadomo ,że ciężko od razu zmienic wszystko ,co sie do tej pory miało ,ale małymi kroczkami zmierzam ku swojemu wymarzonemu domkowi .




Półeczka zawisła dziś , więc bez pełnego ozdobienia :-) Ciągle myślę , przestawiam i kombinuje , co - gdzie - jak postawic ,żeby było dobrze :-)
Leżała sobie niepozornie w TK Maxx 'ie .. grzechem byłoby jej nie przygarnąc :-)


Anioły wywołują we mnie pewne poczucie spokoju . Pewnie dlatego ,że przywołują mi na myśl mój dom rodzinny . Odkąd pamiętam , zawsze się gdzieś pałętały .. Mama je uwielbia , a teraz uwielbiam i ja :-)

Sernik myGreenCanoe :-)


Witajcie !

Zachęcona smakowitym zdjęciem  sernika Asi z myGreenCanoe , a jeszcze bardziej błyskawicznym sposobem wykonania i krótką listą produktów potrzebnych na już , postanowiłam spróbowac swoich sił :-)
Efekt taki , jaki zapowiada autorka - rewelacja .
Ja i M. jedliśmy jeszcze "na gorąco" :-)
Wprowadziłam małą modyfikacje przepisu , bo dodałam niewielka ilośc jogurtu naturalnego - masa wyszła mi zbyt gęsta , więc dla rozluźnienia pokropiłam nieco bielą :-)
Ostatecznie sernik wpada do mojego przepiśnika już na zawsze .