niedziela, 30 marca 2014

Candy


Obiecałam Wam zabawę :-)
Mam nadzieję ,że prezenty ode mnie się Wam spodobają .
Okazji ku zabawie jest kilka .. otwarcie swojej strony Facebookowej , nie tak dawno obchodzona rocznica mojego bycia tutaj z Wami  :-)


Zasady zabawy :
* Proszę umieścić na swoim blogu podlinkowane zdjęcie z informacją o Candy
* Osoby , które nie posiadają bloga , proszę o podanie swojego adresu e-mail w komentarzu
* Będzie mi miło , jeśli zostaniecie ze mną na dłużej i zostaniecie moimi obserwatorami
* A jeszcze bardziej będzie mi miło , jeśli zostaniecie obserwatorami na moim FB TU

Jutro na FB również będzie szansa na tą rozdawajkę .. 
































Lubie takie weekendy :-)

Ci co biadolili ,że znów na weekend pogoda się popsuje - niech ugryzą się w nos :-) Bynajmniej u Nas było bardzo słonecznie i bardzo relaksacyjnie :-))

Dopadło mnie chyba przesilenie wiosenne ..albo jakaś inna niemoc , ale .. nic mi się nie chce :-) Najchętniej zakopałabym się gdzieś na chwilę i przeczekała tego lenia ..z tym ,że chyba się nie da . Zbyt wiele obowiązków a doba nadal ma tylko 24 godziny .
Mam nadzieję ,że na dniach wszystko wróci na prawidłowe tory , bo z takim leniem to się żyć nie da .
Pocieszam się faktem ,że wiele osób teraz ma tak samo jak ja :-)

Wczoraj pogoniłam Szanownego Małżonka do skoszenia trawnika . Już nie mogłam patrzeć na te kępy i nierówności . Starczy ,że zieleń jest sukcesywnie taranowana przez naszą sunię . Posadziłam kilka kwiatów do donic , wysiałam warzywa i .. brakło mi chęci na dalsze prace .

Mimo wszystko , uważam ,że sezon ogródkowy rozpoczęty .
  


   Jutro też jest dzień i zamierzam zacząć go dziarskim krokiem ! 

Ale ,żeby nie było ,że totalnie nic nie robię  : 








Korzystając z pogody , wybraliśmy się na wycieczkę do stadniny koni . Nawet nie wiem , kiedy ten czas zleciał .. i już wieczór .


Zapraszam Was serdecznie na moją stronkę na FB KLIK.


Ściskam serdecznie i zapraszam do następnego posta na obiecane Candy :-))

niedziela, 23 marca 2014

Witajcie !

Wiem Kochane ,że zapewne czekacie na zabawę - rozdawajkę .. Pamiętam i obiecuję ,że jeszcze chwilunia i ruszymy :-)

Jak Wam minął weekend ? Czy Wasza niedziela była również szara i deszczowa ?
W Sobotę było tak pięknie .. 22 st pokazał termometr . Z ogromem energii , korzystając ,że Mąż zabrał dziecinkę , ruszyłam do wielkich wiosennych porządków . Zaczęłam od góry , czyli naszej sypialni i pokoju córki . Zaszły niewielkie zmiany , a szykują się jeszcze większe ! To takie wspaniałe uczucie mieć wizję i spełniać swoje marzenia , tak krok po kroku .. Gdyby wszystko przychodziło nazbyt łatwo - chyba nie było by w tym tyle radości ..
Podczas biegu na czas ze szmatką , wiadrem i płynem zrodził mi się plan "nowego" pokoju Młodej , zupełnie na wspak bieli - o dziwo :-) Będzie kolorowy , radosny .. taki jakie powinno być dzieciństwo !

W połowie "roboty" , moja druga połówka zadzwoniła ,aby poinformować mnie ,że za 15 minut są i wychodzimy :-)  Porwał mnie na pyszny obiad  , gdzie już potem jakoś opadłam z sił i z pełnym brzuchem najchętniej bym tylko odpoczywała i cieszyła się tym jakże pięknym dniem ! :-)
A wspominam tu o tym , bo wiem ,że sporo czytających jest ze Śląska .. i chciałabym Wam polecić wspaniałą restaurację , z domowym , smacznym jedzeniem . Mowa tu o " Szynk na winklu" . Bardzo klimatyczne miejsce . Ściany z cegieł , na stołach piękne szydełkowane obrusy , dla smakoszy - ogromy wybór niecodziennego piwa ! , Fototapety ze starym miastem .. i przesympatyczna obsługa :-) W weekendy zalecam ,aby zrobić rezerwację , bo i miejsce ciężko .
Zawsze biorę tam barszcz z uszkami albo zupę przodowego - nie zdradzę ,co to za zupa ,ale chyba każdy by ją pokochał :-)
Także , gdy będziecie w okolicy , musicie tam wpaść :-)
Chciałam Wam pokazać zdjęcia .. ale nie potrafię znaleźć - złośliwość rzeczy martwych . Zawsze możecie zerknąć na firmową stronę na FB :-)


Wracając do dzisiejszego dnia .. myślałam ,że będzie równie cudowny i ,że wysiejemy nasionka .. No niestety .. Ostatecznie , zrobię to jutro - bez względu na pogodę , w końcu i tak przez chwilę jeszcze będą w domu ..



Życzę Wam Kochane dobrego tygodnia !



piątek, 21 marca 2014

Na celowniku mięta i róż :-)

Bardzo ,ale to bardzo dziękuje ,że tu zaglądacie ,że komentujecie i ciągle przybywa nowych osób ! Jest mi niezmiernie miło !

A teraz wracam do tytułu posta .. Mięta i róż - zdecydowanie faworyci tego sezonu . Skąd to się wzięło ? Nie wiem . Dla mnie , kiedyś , kolor miętowy nazywałam "łazienkowym" - chociaż nigdy nie mieliśmy łazienki o takiej barwie :-)) Pierwsze skojarzenie i już . Nigdy go nie lubiłam , bo różowy to kocham od dziecka :-) No ,ale z biegiem czasu gusta się zmieniają i teraz to kocham miętusy i bez nich było by mi smutno :-))
Na Dzień Kobiet przyszła do mnie przesyłeczka z Ahojhome . Jakoś nie było po drodze się pochwalić wszystkimi pięknościami . Tym razem nie zdecydowałam się na moją ukochaną ceramikę , a na Green  Gate . Moje pierwsze tej marki produkty i jestem szalenie zadowolona :)
Przybyła mi miętowa ściereczka , pojemnik do cukru pudru ( w sumie dwa .. jeden z myślą o Was :-) - mam cichą nadzieję ,że jutro ruszę z wiosennym Candy ) , magnesik Ibowy i cudowny notes :-)) Jedyny minus GG to cena :-)

Przybyły do mnie też nowe motki - aaaaaaa ! Tyle Wam powiem ! :-) Cudowności same ..
        Widzicie te kolorki ?:-))







Zrobiłam dwa rodzaje podkładek - jedne standardowe , drugie nieco większe . Kolory do zjedzenia ! :-)))

Komplet podkładek 20 zł :-)
Komplet podkładek większych  25 zł :-))

niedziela, 16 marca 2014

Poniedziałek .. kto wymyślił taki dzień ?:-)

Z całego serca wierzyć nie chciałam ,że Ci od pogody prawdę mówią . Niestety - racje mieli :-)
Chociaż nadal nie do pojęcia dla mnie jest ,że jednego dnia 20 st na termometrze , a drugiego głowę urywa i grad ze śniegiem mnie z nieba atakuje !
Zamiast wiosny , mamy jesień .. i teraz nie wiem - czy pomidory zacząć wysiewać ,czy dynie na ogród wyciągać :-)
W każdym bądź razie , życzę Wam miłego Poniedziałku ! :-) 






czwartek, 13 marca 2014

Serweta

Poczyniłam tako oto serwetkę :-) Biała , bawełniana . Średnica około 32 cm . Cena 20 zł .
Osoby chętne , proszę o zgłoszenie się na adres e-mail : bed.agata@gmail.com

Macie ochotę na serwetkowe Candy ? :-)


środa, 12 marca 2014

Na skróty

Straszą w telewizji ,że pogoda ma ulec znacznemu pogorszeniu i - o zgrozo ! - zapowiadają opady śniegu ! Pytam się : JAK TO ?!
Przecież wiosna przyszła , zima zażegnana , grabie , miotły ruszyły pełną parą do prac , ja już rękawy zakasałam , plany poczyniłam i co ? Mam to wszystko ot tak zostawić , bo pogoda kapryśna i po raz enty psikusa robi ? O nie .. Na razie nie wierzę w te "przepowiednie" :-)) 
..aleeee przezornie , łapiemy tyle słoneczka ile się da :-) , głownie ze względu na dziecko . I dlatego też dzisiaj powstał obiad zwany "obiadem leniwca" :-) 





Składniki :

* pierś z kurczaka
* sos sojowy
*sól , pieprz , czosnek , curry
* mieszanka warzyw orientalnych
* ryż


A teraz szybka akcja :-) :

Cycki ( kury rzecz jasna ! ) myjemy , kroimy w kostkę albo paski - jak kto lubi , skrapiamy olejem , doprawiamy solą , pieprzem i czosnkiem - wrzucamy na rozgrzaną patelnię i przez około 3 minuty smażymy na mocnym ogniu , po tym czasie dorzucamy mieszankę warzyw ( ja użyłam Hortex i tam też była saszetka z przyprawami ) . Przykrywamy i niech chwile się dusi . Przyprawy z saszetki wsypujemy do miseczki , dodajemy około 3 łyżek sosu sojowego, 2 łyżki wody i mieszamy . Wlewamy do warzyw z mięsem . Zostawiamy na 7 minut . Dodajemy ryż , doprawiamy do smaku jeszcze solą , czosnkiem i curry.
I wrzucamy na talerz . Całość - 15 minut - łącznie z ryżem .
Smacznego :-)

Aha .. "obiad leniwca" , bo to taka alternatywa na te dni, kiedy to totalnie nie chce mi się gotować :-)


I trochę wiosny na dobranoc . 





Zimo , siooo ! :-))




poniedziałek, 10 marca 2014

Obiad w 15 minut :-)

Piękne słoneczne dni , więc większość dnia spędzamy na dworze , łapiąc  pozytywną energię i naturalną witaminę D .  Jednym słowem - ładujemy akumulatorki . No ,ale jeść trzeba .. więc ,żeby nie wystać się przy garach , a ,żeby było smacznie polecam z czystym sumieniem makaron z tuńczykiem :-)






Składniki :
* makaron ze szpinakiem
* tuńczyk w sosie własnym
* suszone pomidory w oleju ziołowym
* czosnek
* śmietana 18%
* sól , pieprz , gałka muszkatołowa


Wykonanie :
Makaron wrzucamy do osolonej , gotującej się wody na 9 minut . W tym czasie - 2 -3 łyżki oleju z pomidorów wlewamy na patelnię , kroimy pomidory w paski i smażymy na średnim ogniu przez około 1-2 minut . Następnie wyciskamy przez praskę 2 ząbki polskiego czosnku , i po około 1 minucie wrzucamy tuńczyka . Wszystko razem niech posiedzi na patelni 2 minutki i wlewamy śmietanę . Mieszamy ,aż się lekko zagęści . Doprawiamy solą , pieprzą i gałką muszkatołową do smaku .
Odcedzamy makaron , polewamy sosem , a na górę posypujemy startym serem .
Prosto , szybko i smacznie :-) A reszta dnia na przyjemności !



SMACZNEGO ! :-) 

sobota, 8 marca 2014

Piękne dni !

Zdecydowanie pastele rządzą już kolejnym sezonem :-) I ja nie pozostaję obojętna ich urokowi :-) W kuchni  ich najwięcej ,ale o tym następnym razem .

Dzień Kobiet obfitował w piękne kwiaty . Korzystając z pogody wybraliśmy się na spacer po rynku - córcia miała obiecane karmienie gołębi . Dla mnie to nadal dziwne ,że takie dzikuski zdawałoby się są zupełnie oswojone . Po ziarna podchodziły pod same buty i właściwie , to trzeba było uważać ,aby ich nie zdeptać :-) Za to Młoda miała ogrom radości :-) Ja swoją radość trzymałam w torebce :-) - po drodze zahaczyłam o sklep z wełenkami i różnymi przydasiami . Nie sposób wejść i wyjść .. musiałam kupić chociaż "coś" :-)

Na próbę wzięłam kolorowe kordonki - delikatna szarość i pudrowy róż . Myślę ,że będzie z nich piękna serwetka .



Reszta tego pięknie zaczętego dnia nie była już tak kolorowa . Nasza psina ma problemy zdrowotne .. Zobaczymy ,co jutro weterynarz Nam powie . Nie zamartwiam się na zapas , bo to nic nie zmieni i w niczym nie pomoże ,ale ciężko mi na sercu , gdy widzę jak cierpi . Już swoje w życiu przeszła .. zamieszkała z Nami , gdy miała 3 lata . Dorodna sunia , wyglądem przypominająca łanię :-) Trochę niepokorna , chociaż początki były trudne . Pierwszą noc bidula spała na siedząco ! Taka była wystraszona - to też wyobraźcie sobie , jak jej życie musiało wyglądać ..:-( Każdy gwałtowny ruch , kij od mopa , odkurzacz wzbudzał w niej panikę i odruch schowania się . Teraz rządzi :-) Za nic ma moje groźby i prośby , wszystko robi po swojemu .. toteż myślę ,że trauma "z poprzedniego życia" jej minęła .. niech teraz tylko prędko zdrowieje !

Dobrej nocy i miłej , rodzinnej Niedzieli Wam życzę :-)

Bardzo serdecznie witam nowych podczytywaczy ! Jest mi bardzo , bardzo miło ,ze Wasze grono wciąż się powiększa i ,że czytacie !