Straszą w telewizji ,że pogoda ma ulec znacznemu pogorszeniu i - o zgrozo ! - zapowiadają opady śniegu ! Pytam się : JAK TO ?!
Przecież wiosna przyszła , zima zażegnana , grabie , miotły ruszyły pełną parą do prac , ja już rękawy zakasałam , plany poczyniłam i co ? Mam to wszystko ot tak zostawić , bo pogoda kapryśna i po raz enty psikusa robi ? O nie .. Na razie nie wierzę w te "przepowiednie" :-)) ..aleeee przezornie , łapiemy tyle słoneczka ile się da :-) , głownie ze względu na dziecko . I dlatego też dzisiaj powstał obiad zwany "obiadem leniwca" :-)
Przecież wiosna przyszła , zima zażegnana , grabie , miotły ruszyły pełną parą do prac , ja już rękawy zakasałam , plany poczyniłam i co ? Mam to wszystko ot tak zostawić , bo pogoda kapryśna i po raz enty psikusa robi ? O nie .. Na razie nie wierzę w te "przepowiednie" :-)) ..aleeee przezornie , łapiemy tyle słoneczka ile się da :-) , głownie ze względu na dziecko . I dlatego też dzisiaj powstał obiad zwany "obiadem leniwca" :-)
Składniki :
* pierś z kurczaka
* sos sojowy
*sól , pieprz , czosnek , curry
* mieszanka warzyw orientalnych
* ryż
A teraz szybka akcja :-) :
Cycki ( kury rzecz jasna ! ) myjemy , kroimy w kostkę albo paski - jak kto lubi , skrapiamy olejem , doprawiamy solą , pieprzem i czosnkiem - wrzucamy na rozgrzaną patelnię i przez około 3 minuty smażymy na mocnym ogniu , po tym czasie dorzucamy mieszankę warzyw ( ja użyłam Hortex i tam też była saszetka z przyprawami ) . Przykrywamy i niech chwile się dusi . Przyprawy z saszetki wsypujemy do miseczki , dodajemy około 3 łyżek sosu sojowego, 2 łyżki wody i mieszamy . Wlewamy do warzyw z mięsem . Zostawiamy na 7 minut . Dodajemy ryż , doprawiamy do smaku jeszcze solą , czosnkiem i curry.
I wrzucamy na talerz . Całość - 15 minut - łącznie z ryżem .
Smacznego :-)
Aha .. "obiad leniwca" , bo to taka alternatywa na te dni, kiedy to totalnie nie chce mi się gotować :-)
I trochę wiosny na dobranoc .
Zimo , siooo ! :-))
Zima już nie wróci... a nawet jak sypnie to na długo nie zostanie :) uwielbiam takie obiadki: szybko i smacznie :) ostatnio gdzieś znalazłam podobny tylko z kaszką kuskus i nawet poczyniłam wszelkie zakupy aby zrobić dzisiaj na obiad :) pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy kaszę kuskus :-)))
UsuńJa nie wierzę w zimę, przecież jest tak cudownie, u nas też obiady na skróty tzn, szybkie:) A wiosna u Ciebie śliczna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego dnia:)
Chcę więcej takich przepisów... człowiek się nie namęczy, a pysznie zje ;-)... Straszą tą zmianą i straszą...jak będzie to wyjdzie w praniu ;-)
OdpowiedzUsuńOluś .. no zaplanowałam ,że raz w tygodniu taki przepis na blogu się znajdzie , więc zaglądaj Kochana ! :-)
Usuńno marzec jest kapryśny !
OdpowiedzUsuńW Marcu jak w garncu .. podobno ! :-)
UsuńHihi, wiadomo o co chodzi z obiadem leniwca ;))) Też często kombunuję takie :))) Korzystamy też ze słoneczka z dzieciaczkami, bo ta weekendowa prognoza jest odstraszająca :/ Ale może przejdzie obok... :) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńSzybkie danie, a jakie smaczne! :) Mniam! :)
OdpowiedzUsuńJa to myśle, ze nie na długo ta zima wróci:)
OdpowiedzUsuńAgatko a czy ja mam robić te zawieszki z napisami????
Ewuś , ja czekam i czekam na maila zwrotnego i cisza .. myślałam ,ze wyjechałaś :-) Robić Kochana .. !
Usuńoby te strachy się nie sprawdziły u mnie też grabienie zamiatanie ... letnia kurtka i wygrzewanie się w słońcu ... niech tak zostanie ...
OdpowiedzUsuń:))
piękne pastele
pozdrawiam
jak zima,jaki śnieg,ja w ogóle nie przyjmuje tego do wiadomości:)wiosna jest i tego sie trzymam:)
OdpowiedzUsuńTez słyszałam, że zima ma wrócić i bardzo mnie to zmartwiło..
OdpowiedzUsuńZimo, nie wracaj!!!!!!
A danie wyglada bardzo apetycznie. Lubię takie szybkie dania!
Ściskam kochana
Kochana,będzie wiosna!!!A danieTwoje zrobie na 100%!!!Ja będę robiła wkrótce futumaki z kurczakiem a nie z rybą:)))Zajrzyj do mnie,jak juz zrobie i jestem ciekawa Twojej opinii:)))
OdpowiedzUsuńZawsze zaglądam z ciekawością :-)))
UsuńJa również nie zgadzam się na powrót zimy, za pięknie już się zrobiło, żeby znowu zima nas nawiedziła.. :( Mam nadzieję, że wiosna jednak zadomowiła się na dobre i Słonko nie będzie uciekać od nas, bo dodaje nam tak wiele sił do działania na co dzień! ;-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam Cię na mojego dopiero raczkującego bloga, na którym pierwszy post o kwiatach, zachęcam serdecznie do obserwacji mnie, ja oczywiście też obserwuję Twojego bloga z wielką chęcią, pozdrawiam serdecznie! ;-)
Natalia - home-in-love.blogspot.com
Śniegu może nie było... ale wieje, że omal głowy urywa... ;) dobrze, że w tygodniu nałapałam słoneczka ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Ma się ze mną Bardzo Mądry Mężczyzna... Ma :) doskonale i wesoło :)