Witajcie ! :-)
Wiem ,że u co po niektórych z Was biało :-)) I zazdroszczę ! Na śląsku nieśmiało spadnie kilka płatków śniegu i dalej nic .. Czekam nadal na zimę :-) Chociaż już wszyscy albo w większości czekają na wiosnę . Pięknie stroicie swoje domy w pastele , kwiaty .. :-)) My dopiero co wczoraj ściągnęłyśmy z córką ozdoby z choinki , a samą pannę zieloną wyniosłam do ogrodu . Posypała się nieźle :-)) Było co odkurzać .. Mimo wszystko , nie żałuję ,że zdecydowaliśmy się na żywą i teraz już każdego roku taka będzie . O !
Wieczorem zabrałyśmy się za ciacho .. zmotywowała mnie córka tak w sumie :-) Padło na czekoladowe. Pyyyyyycha .
Proszę bardzo nieskomplikowany przepis :
* 6 jaj od szczęśliwej , wolnej kurki
* dwie kostki masła po 170 g każda
Wiem ,że u co po niektórych z Was biało :-)) I zazdroszczę ! Na śląsku nieśmiało spadnie kilka płatków śniegu i dalej nic .. Czekam nadal na zimę :-) Chociaż już wszyscy albo w większości czekają na wiosnę . Pięknie stroicie swoje domy w pastele , kwiaty .. :-)) My dopiero co wczoraj ściągnęłyśmy z córką ozdoby z choinki , a samą pannę zieloną wyniosłam do ogrodu . Posypała się nieźle :-)) Było co odkurzać .. Mimo wszystko , nie żałuję ,że zdecydowaliśmy się na żywą i teraz już każdego roku taka będzie . O !
Wieczorem zabrałyśmy się za ciacho .. zmotywowała mnie córka tak w sumie :-) Padło na czekoladowe. Pyyyyyycha .
Proszę bardzo nieskomplikowany przepis :
* 6 jaj od szczęśliwej , wolnej kurki
* dwie kostki masła po 170 g każda
*150 g cukru pudru
* 4 łyżeczki cukru
* dwie tabliczki gorzkiej czekolady ( w sumie 200 g )
* dwie tabliczki mlecznej czekolady ( w sumie 200 g )
* 5 łyżek mleka
* około 200-250 g mąki pszennej
Masło i czekoladę rozpuszczamy w rondelku razem z cukrem . Jajka i cukier puder mieszamy razem ,aby powstała jednolita konsystencja . Do rondelka z masą czekoladową dodajemy mleko , mieszamy i bardzo pomału wlewamy do jaj - ostrożnie ,żeby jajecznicy nie zrobić ( mooocno i energicznie mieszajcie ! ) .
Na koniec wsypujemy mąke i trzepaczką wszystko łączymy . Piekarnik nagrzewamy w międzyczasie do 170-180 st . Wlewamy do okrągłej formy i pieczemy 25-30 minut .
Banalne , prawda ?
I szybkie . Całość , łącznie z pieczeniem mi zajęła godzinę i dodam ,że robiłam wszystko nieco wolniej , bo z dzieckiem :-) Można jeść na ciepło . Kto co lubi .
Mmmm...chyba sie skuszę...
OdpowiedzUsuńZa mną tez od jakiegoś czasu "chodzi" czekoladowe ciacho...wykorzystam Twój przepis:-)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda:-)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie, ale z taką słodką pomocniczką nie może być inaczej:)
OdpowiedzUsuń