Nie mam cierpliwości .. jak coś zaczynam , to chciałabym , aby było gotowe na już :-) Dlatego szydełkowanie i robienie na drutach , to dla mnie szkoła przetrwania :-) Mimo wszystko , znalazłam sposób ,aby nie rzucać całej pracy w diabły , bo idzie o wiele za wolno - otóż , robię kilka "projektów" na raz :-)
Ostatnio , zamarzyłam sobie o kocyku szydełkowanym , składającym się z kilkudziesięcu mniejszych kwadracików - wzięłam się do roboty i o rany , ileż tych kwadratów trzeba ! W między czasie dostałam spory zapas wełny od teściowej , więc zabrałam się za robienie pledu o rudawym kolorze .. noo i ,żeby nuda mnie nie złapała - w trakcie pracy jest również szydełkowana serweta :-)) I kiedy tylko kocyk mnie nuży , biorę inną robótkę w ręce i działam pomału . Codziennie kilka kwadratów , kilka rządków , kilka okrążeń .. i tak małymi krokami powstają moje dziergutki :-)
Mam nadzieję ,że do wiosny coś uda mi się skończyć :-)
Pozdrawiam
Agata
O rany :) Agata, jesteś moją idolką ! Gdy zobaczyłam jak maleńkie są te kwadraty, i jak wielu ich potrzebujesz powiedziałam : WOW, Mistrzyni!
OdpowiedzUsuńna pewno się uda!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Że Ci sie kobieto chce!!!! Podziwiam i patrze z zachwytem...
OdpowiedzUsuńPodziwiam!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Hey Kochana, nie ja nie szyję, tylko zamówiłam więcej poduch i kilka sprzedaje:) Życzę udanego weekendu.
OdpowiedzUsuńKochana, wytrwałości życzę.
OdpowiedzUsuńA pytałaś o wzór "strzałkowy". Więc to jest warkocz z 12 oczek prawych
i w co 4 lub 6 rzędzie przekręcamy go.
I robię to tak: 3 oczka prawe przekładam na drut pomocniczy za robótką, przerabiam 3 oczka prawe, potem te z drutu pomocniczego przerabiam na prawo, następnie 3 oczka przekładam na drut pomocniczy przed robótką,kolejne 3 oczka przerabiam na prawo i te z drutu pomocniczego też przerabiam na prawo. I to cały warkocz.
Lewą stronę przerabiam zawsze oczkami lewymi. Mam nadzieję,że zrozumiałaś ten opis. Ale w razie czego pisz do mnie.
Pozdrawiam cieplutko.