No i mamy Grudzień . Pierwsza Niedziela Adwentu za Nami , za chwilę druga , a stąd już do Świąt chwila . Czas pędzi nieubłaganie szybko . W Środę zaczęliśmy piec pierniczki , żeby było czym Mikołaja poczęstować , a jak ! :-) Młoda z wielkim zapałem wzięła się do pracy - wałkowała , wycinała , jadła i zdobiła :-) Cała kuchnia w posypce cukrowej , ale warto było . Ja bardzo czekałam na te chwilę , kiedy będzie już na tyle ogarnięta ,żeby siąść ze mną i zdobić ciasteczka . Rok temu było jeszcze za wcześnie , miała 1,5 roku i nie bardzo interesowała ją taka zabawa . Teraz to już coś innego . I mnie to cieszy , taka wspólna praca , wspólne chwile .. Później zabrałyśmy się za wieszanie skarpet na kominku ,żeby przypadkiem Mikołaj nie pomyślał ,że tu nikt na Niego nie czeka :-) No i list , spisane marzenia dziecięcymi bazgrołami - kółka , ślaczki - no ,ale Mikołaj odczyta , bo Mikołaj wie co dzieci chcą . Wzięła małe sanie , na których ułożyła pierniczki i położyła na oknie razem z listem ..
I dzisiejsza radość z prezentów , że są te wyczekane o których przecież pisała ..
Po drodze na spotkanie ze Świętym miałam w planie zahaczyć o Jarmark Świąteczny , który dzisiaj startował . No niestety ,ale chyba przez pogodę było pusto , kilka budek , asortyment prawie żaden - nie było na czym oka zawiesić .. zawiodłam się , bo strasznie się nastawiłam na piękny klimat , cudne rzeczy i .. wielkie NIC . Szkoda . Spróbuję jeszcze w Niedzielę okiem tam rzucić , może coś drgnie w dobrą stronę . A wracając do pogody , to wieje :-) Wczoraj zdecydowanie mniej , niż dzisiaj . Aż w kominku dudni .. wiatr napiera w okna , drzwi .. miło siedzieć w ciepłym domku , z dobrą książką , przy zapalonych lampionikach .. Mnie się tam podoba :-)
Miłego weekendu Kochane ..
Ależ smakowicie wyglądają te wasze pierniczki :) Aż linka cieknie na sam widok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M.
Ja z moim chłopcami robiłam parę razy ciasteczka, ale kończyło się to moją migreną :p Podziwiam Was Mamy, że tak lubiecie wspólnie pichcić :) Wasze pierniczki wyglądaja przepysznie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Agnieszka
Nie ma tak źle przy wspólnym kucharzeniu :-) ,ale trzeba być przygotowanym na porządki po hihi :-)) Dzięki serdeczne za odwiedziny ..Pozdrawiam i zapraszam częściej :-)
OdpowiedzUsuńObśliniłam się,że aż wstyd:)Wyglądają tak smakowicie ,że aż się zrobiłam głodna:)
OdpowiedzUsuńpierniki pierwsza klasa, zwłaszcza z taką pomocą:D
OdpowiedzUsuńAlez pięknie polukrowane pierniczki. Mikołaj miał wyśmienity poczęstunek, ten to ma dobrze;):):):) Ściskam kochana cieplutko
OdpowiedzUsuńJa w temacie pierników słaba jestem - Twoje wyglądają znakomicie !!! ale jak się ma takiego pomocnika to całkiem inna sprawa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ale pysznie wyglądają:) My będziemy dopiero robić jutro, bo pierwsza porcja nie nadążała stygnąć tak szybko znikała:) O lukrowaniu już nawet nie wspominam;)
OdpowiedzUsuńFajnie tak z Maluszkiem zaczynać świąteczne przygotowania! Pierniczki wyglądają uroczo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Pięknie to "zmalowałyście" Dziewczyny ! :)
OdpowiedzUsuń