Witam Was wszystkich bardzo , bardzo serdecznie . Po tak długiej przerwie czuję się , jakobym dopiero zaczynała swoją przygodę z blogowaniem :-)
Oj zakurzyło się tu .. najwyższy czas trochę odświeżyć moje małe piśmidło :-)
Zaglądałam sporadycznie , więc w ogóle nie jestem na bieżąco co u Was się dzieje . Przed Świętami chciałam napisać ,po świętach i po nowym roku .. miałam ,ale czas mi uciekał .
Nie wiem jak niektóre z Was to robią ,że prowadzą na pełen etat dom , pracują , stylizują dom , remontują , piszą tu i na FB , a i jeszcze instagram mają . Ja nie ogarniam .
Więcej mnie na fb , gdzie na bieżąco prowadzę stronę swojej pracowni .
No bo mam wybór - albo zasiądę przed komputerem i zniknę na parę dobrych godzin zachwycając się Waszymi wnętrzami i czerpiąc inspirację , albo no wezmę się do roboty :-)
Ostatnie tygodnie zajmują mi twory dla najmłodszych . Rzadko robię przytulaki ,ale Lalylaly nie potrafiłam się oprzeć :-) I powiem Wam jedno - to uzależnia . Możliwość tworzenia i stylizowania popycha do coraz to nowszych projektów :)
Przytulanka jest sporych rozmiarów , bo ma ponad 40 cm , no i robiona z mieszanki bawełny i poliakrylu , więc nie dość ,że milusińska ,to w ogóle się nie mechaci :-)
Oj zakurzyło się tu .. najwyższy czas trochę odświeżyć moje małe piśmidło :-)
Zaglądałam sporadycznie , więc w ogóle nie jestem na bieżąco co u Was się dzieje . Przed Świętami chciałam napisać ,po świętach i po nowym roku .. miałam ,ale czas mi uciekał .
Nie wiem jak niektóre z Was to robią ,że prowadzą na pełen etat dom , pracują , stylizują dom , remontują , piszą tu i na FB , a i jeszcze instagram mają . Ja nie ogarniam .
Więcej mnie na fb , gdzie na bieżąco prowadzę stronę swojej pracowni .
No bo mam wybór - albo zasiądę przed komputerem i zniknę na parę dobrych godzin zachwycając się Waszymi wnętrzami i czerpiąc inspirację , albo no wezmę się do roboty :-)
Ostatnie tygodnie zajmują mi twory dla najmłodszych . Rzadko robię przytulaki ,ale Lalylaly nie potrafiłam się oprzeć :-) I powiem Wam jedno - to uzależnia . Możliwość tworzenia i stylizowania popycha do coraz to nowszych projektów :)
Przytulanka jest sporych rozmiarów , bo ma ponad 40 cm , no i robiona z mieszanki bawełny i poliakrylu , więc nie dość ,że milusińska ,to w ogóle się nie mechaci :-)
Mam też do Was pytanie - czy któraś z Was posiada książkę Jadłonomia ? Zastanawiam się ,czy kupić ?
Rzadko kupuję książki kulinarne , i to nie bynajmniej dlatego ,że rewelacyjna ze mnie kucharka i bogini w kuchni ,ale .. z reguły mają dużo za długą listę potrzebnych składników . Tą ze zdjęcia kupiłam i zadowolona jestem . Proste , szybkie . A i cena była promocyjna .. więc czego chcieć więcej :-))
Lala jest prześliczna:)
OdpowiedzUsuńŚliczna :) akurat książki nie mam ale też zastanawiam się nad zakupem ;)
OdpowiedzUsuńKochana, faktycznie bardzo dawno cię w blogowym świecie nie było...
OdpowiedzUsuńDobrze, ze już jesteś:) ale i tak mamy kontakt na fb:)
Cudna laleczka:)
ślę buziaki
Przepiękna lala :-) Doskonałe kolory i przepiękny warkocz :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
cudna :-)
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńUrocza jest i w dodatku w świetnych kolorach.
OdpowiedzUsuńŚliczna:-) W moich ulubionych kolorkach!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Lala rewelacyjna :))))) oj a jaka szkoda, że córci nie mam.
OdpowiedzUsuńTa laleczka jest obłędna! Śliczna, piękna i cudowna. Kocham wszelkie hand made, dlatego tak bardzo ją podziwiam i w głowie układam listę dziewczynek w mojej rodzinie.
OdpowiedzUsuńCo do czasu na prowadzenie bloga to ja też podziwiam wszystkie osoby, które mają etat, dzieci i pełną parą prowadzą bloga. U mnie przez etat czasu jest mniej, mam problem ze zrobieniem zdjęć itd. Dzieci nie mam, więc tym bardziej nie wiem skąd Matki go biorą :)
Kochana jesteś niesamowita! Mnie ten czas tak przez palce ucieka, że czesto nawet nie mam jak komentarza zostawić ale podziiwam wszystkie Twoje prace i każda kolejna podbija moje serce! Laleczka jest cuuudowna!:)) Ściskam Cię gorąco!
OdpowiedzUsuńŚliczna laleczka :) zresztą jak wszystkie tutaj! :)
OdpowiedzUsuń