Czytając Wasze blogi , wpędzam się w poczucie winy .. z wpisu na wpis coraz większe i większe .. a to za sprawą wielkich przygotowań do Wielkiej Nocy .
U mnie nic :-) I właściwie , to nie wiem ,czy się śmiać mam ,czy może zacząć już płakać .. bo tydzień został , a co to marne 7 dni na wielkie porządki , dekoracje i inne ważne i mniej ważne sprawy ? Tyle co NIC :-)
Posprzątałam generalnie "górę" ,czyli pokój młodej i naszą sypialnię . Potem ambitnie wzięłam się za pranie poduszek i zasłon .. i myślę "machnę" od razu okna i zawieszę wszystko ładnie ..ale nie pamiętam już co odciągnęło mnie od tego przedsięwzięcia i okna takie zostały . Niee ! Nie gołe ! Firany wiszą :-) i krzyczą do mnie " pierz nas ! i myj okna" . Dzisiaj shoppingowo .. w końcu nie samym domem człowiek żyje .. i tak zleciała sobota . Porobiliśmy jeszcze drużynowo na ogrodzie i wieczór .. A skoro wieczór, to odpoczywam :-) Nawet szydełka dzisiaj do ręki nie wzięłam . Boli mnie nadgarstek chwilowo .. więc zrobiłam sobie "wolne" .
Jak widzicie w Sobotę zaczęłam pisać :-) do teraz okien nie tknęłam .. właściwie , to już złoszczę się sama na siebie o tę "niemoc" do robienia czegokolwiek , ale co ja poradzę ?:-)
Ale za to brak chęci porządkowych , przełożył się na chęci kuchenne :-) W niedzielę zrobiłam pyszne pszenno - razowe bułeczki . W całym domu pachniało jak w najlepszej francuskiej piekarni - chociaż nigdy nie byłam w takowej , nawet we Francji nie byłam - to jestem przekonana ,że tak właśnie tam pachnie , ot ! :-))
Przepis napiszę jutro , bo dziś już późna godzina i wypadało by się położyć spać :-)
Obiecuję sobie ,że od rana ruszę z przygotowaniami do Świąt :-) Ciekawe jak wyjdzie w praktyce .. ;-))
Pozdrawiam Was ,
A.
U mnie nic :-) I właściwie , to nie wiem ,czy się śmiać mam ,czy może zacząć już płakać .. bo tydzień został , a co to marne 7 dni na wielkie porządki , dekoracje i inne ważne i mniej ważne sprawy ? Tyle co NIC :-)
Posprzątałam generalnie "górę" ,czyli pokój młodej i naszą sypialnię . Potem ambitnie wzięłam się za pranie poduszek i zasłon .. i myślę "machnę" od razu okna i zawieszę wszystko ładnie ..ale nie pamiętam już co odciągnęło mnie od tego przedsięwzięcia i okna takie zostały . Niee ! Nie gołe ! Firany wiszą :-) i krzyczą do mnie " pierz nas ! i myj okna" . Dzisiaj shoppingowo .. w końcu nie samym domem człowiek żyje .. i tak zleciała sobota . Porobiliśmy jeszcze drużynowo na ogrodzie i wieczór .. A skoro wieczór, to odpoczywam :-) Nawet szydełka dzisiaj do ręki nie wzięłam . Boli mnie nadgarstek chwilowo .. więc zrobiłam sobie "wolne" .
Jak widzicie w Sobotę zaczęłam pisać :-) do teraz okien nie tknęłam .. właściwie , to już złoszczę się sama na siebie o tę "niemoc" do robienia czegokolwiek , ale co ja poradzę ?:-)
Ale za to brak chęci porządkowych , przełożył się na chęci kuchenne :-) W niedzielę zrobiłam pyszne pszenno - razowe bułeczki . W całym domu pachniało jak w najlepszej francuskiej piekarni - chociaż nigdy nie byłam w takowej , nawet we Francji nie byłam - to jestem przekonana ,że tak właśnie tam pachnie , ot ! :-))
Przepis napiszę jutro , bo dziś już późna godzina i wypadało by się położyć spać :-)
Obiecuję sobie ,że od rana ruszę z przygotowaniami do Świąt :-) Ciekawe jak wyjdzie w praktyce .. ;-))
Pozdrawiam Was ,
A.
Ps. jakby ktoś poszukiwał :
Koszyczek ( wielofunkcyjny ) na pieczywo - Ib laursen - www.shabbymiason.pl
Ręczniczek kuchenny - GG - www.ahojhome.pl
na przepis w takim razie czekam , a resztą się nie prezjmuj świat się nie zawali wszystko w swoim czasie , ja okna umyłam i co ja patrze na nie po tych burzach deszczach to płakać mi sie chce ,ale to smolę
OdpowiedzUsuńbuziole
Ja myłam dzisiaj w przerwie między deszczami :-)) Wyglądają w miarę dobrze :-))
UsuńWiesz...mnie zawsze denerwowało, że wszyskie generalne porządki mają być na święta... :/ Człowiek ma się zajechać byleby czysto było..? Powiedziałam sobie, że ja tak nie będę :) Porządki generalne robię kiedy mam czas i ochotę, oczywiście na raty, więc czsem się uda przed świętami a reszta potem... Czas z dzieciaczkami jest bezcenny i najważniejszy, więc nie mam ani trochę wyrzutów sumienia ;) Zrobię coś wtedy kiedy mogę, a nie kiedy "muszę"... Okna będę myć jak przestanie padać...ozdoby wyciągne któregos wieczorka...no a święta i tak będą... :)) Takie jest moje podejście.. Może fakt, że ja też w polu (choć ze świadomego wyboru ;) trochę poprawi Ci humor ;)
OdpowiedzUsuńBuleczki pachną aż u mnie... :)))
Pozdrawiam! :)
Hihi noo lepiej mi , lepiej :-)
UsuńJa też nie uważam , jakoby te wielkie sprzątanie MUSIAŁO nastąpić w okresie Świątecznym - wtedy i tak jest sporo roboty :-) Ale okna to czyste muszą być i kropka :-))
Jakbym czytała o sobie!:) Mam jednak nadzieję, że ogarniemy się szybko, bo święta za pasem:) Bułeczki wyglądają mniam!:) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńOby ! :-))
UsuńNic się nie przejmuj ;-)... u mnie też brudne okna straszą ;-) i firanki ;-) też brudne... jak będzie deszcz na święta to zmyje brud, a jak nie będzie to wypadniemy słabo ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
OdpowiedzUsuńJa już czysta :-))) O ile deszcz nie zapaskudzi szyb :-))
UsuńBuziaki
Na szczęście u mnie porządki zrobione. Już z dwa tygodnie temu, bo chciałam mieć porządek na swoje urodziny :D
OdpowiedzUsuńTo się ciesz ,że już możesz Świętować na spokojnie :-)))
UsuńJa to mam takie tyły ze chyba nikt nie jest mi w stanie dorównać!!!!! Nie boj nic i tak masz z pewnościa lepiej niz ja:)
OdpowiedzUsuńEwuś .. nie wierzę ! :-)
Usuńi ja mocy nie mam nic a nic ...
OdpowiedzUsuńeh :)
Czyli co " piąteczka " :-)
UsuńJa też wychodzę z założenia,że porządek ma być cały czas,nie tylko na święta i tym sposobem nie szaleję,tylko sprzątam kiedy mam ochotę.Gorzej jeśli dom zaniedbany bo nigdy Ci się nie chce:)))))to już trzeba "leczyć":)))ale jeśli sprzątasz i masz czysto to w okresie świąt nie musisz szaleć:)))wrzuć na luz:))masz być szczęśliwa:)))
OdpowiedzUsuńBożenko , tu się zgadzam :-) Dom w stanie normalnym , codziennie ogarniany :-) Tylko te okna nieszczęsne zostały i mnie dręczyły :-))
UsuńKochana, wyrobisz się ze wszystkim na pewno. Zgadzam sie z Tobą porządek mieć trzeba cały czas:-) A bułeczki, ale mi smaka narobiłaś! czekam na przepis! Wyglądają bosko w tym koszyczku z tym ręczniczkiem!
OdpowiedzUsuńBuziaczki przesyłam kochana i ściskam
Ten koszyczek uwielbiam :-) Służy mi do wszystkiego , dosłownie:-)
UsuńA ja w tym roku nie robię wielkich porządków:)Zbuntowałam się:)A Ty napewno się wyrobisz!!!
OdpowiedzUsuńOjejku ! Zaglądam i tu takie pyszności :) i jeszcze ta serwetka green gate :) Ślicznie tu u Ciebie , pozdrawiam :) Dorota
OdpowiedzUsuń